Maj obfitował w kilka startów, czyli znacznie różnił się od poprzednich miesięcy. Zacząłem od mojego najważniejszego startu, a zakończyłem na "hobbystycznym" ściganiu.
Pół roku przygotowań za mną, a już w niedzielę prawdziwa weryfikacja mojej formy!
Tradycyjnie, bo już po raz czwarty, Poniedziałek Wielkanocny spędziłem w Nowej Soli, żeby z blisko 900-osobową bandą świrów poganiać po ulicach tego miasteczka.
Minione dwa tygodnie, to mieszanka udanych treningów z beznadziejnym startem. Do tego od dłuższego czasu męczy mnie przeziębienie.
"Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz" - czyli ponownie "rozjeżdżam" życiówkę Negative Splitem!
Przyszła wiosna, wiatr ucichł, a ja nareszcie poczułem, że mocna zima zaczyna oddawać ;)
Miniony tydzień, to budowanie zapasu prędkości, który powinien mi ułatwić bieg tempem maratońskim. Przy okazji pozwala walczyć o nowe rekordy życiowe, także na krótszych dystansach.
Ten tydzień, to jakaś pogodowa masakra... W zasadzie wiało bez przerwy. Czasem mocno, czasem jeszcze mocniej. Do tego dochodził deszcz.
2 marca odbył się finał GP Zagłębia Miedziowego, w którym wystartował Andrzej Bendkowski.
9 lutego w legnickim Lasku Złotoryjskim odbył się kolejny etap Grand Prix Zagłębia Miedziowego. Tym razem był to "Bieg dla Beaty", w którym wystartowała 5-osobowa JanoSport Team.
Nasza ekipa w pięcioosobowym składzie pożegnała na biegowo rok 2018, startując w Jelczu-Laskowicach. Bieg odbywał się na dwóch atestowanych dystansach - 5 i 10 km. Kolejne podium zaliczył Rafał, który wygrał w kategorii wiekowej.
16 grudnia w Kwiatkowicach odbył się czwarty bieg z cyklu Grand Prix Zagłębia Miedziowego. Reprezentowało nas pięć osób.
15 grudnia we Wrocławiu odbył się trzeci etap cyklu City Trail. Drugi raz na starcie pojawił się Rafał Bardziński.
9 grudnia w Gaworzycach odbył się trzeci etap cyklu "Grand Prix Zagłębia Miedziowego". Podobnie jak w Głogowie, reprezentowali nas Ania, Andrzej, Marcin i Rafał.