21 lipca Andrzej Lota wystartował w I Nocnym Kaliskim Półmaratonie. Poniżej przedstawiamy jego relację z zawodów.
Kilka słów o zawodach biegowych w których miałem przyjemność uczestniczyć. Nie bez powodu użyłem słowa „przyjemność”, ponieważ organizatorzy dołożyli wszelkich starań, aby każda z przybyłych osób poczuła się wyjątkowo. Postawili sobie wysokie wymagania, zadbali o wiele szczegółów i co najważniejsze sprostali tym wyzwaniom.
Organizacja biegu:
Zawody
naprawdę dobrze przygotowane, świetne zaplecze na obiektach Hali Sportowej Arena. Biuro zawodów bez kolejek, depozyt dostępny przy samym starcie, szatnie czyste, natryski
z ciepłą wodą, posiłek regeneracyjny smaczny. Bajka.
Oprawa biegu:
Start do biegu punktualny, z niespodzianką w formie fajerwerków.
Trasa:
Najniższy
punkt trasy 100m npm, najwyższy 137m npm, tak przynajmniej wskazał mój
zegarek. Nawierzchnia rewelacja z małymi odcinkami starego asfaltu. W
mojej opinii raczej
nie na życiówkę (w okolicach 15-17km dość długi i wyczerpujący podbieg,
co skutkuje brakiem mocy tuż przed metą).
Wyniki:
18. Lota Andrzej - 1:23:50 - M40/4
Ukończyło 613 osób.