Przyszła wiosna, wiatr ucichł, a ja nareszcie poczułem, że mocna zima zaczyna oddawać ;) Treningowo był to znakomity tydzień, bo niemal wszystko wyszło tak jak zaplanowałem.
Poniedziałek:
12 km - śr. 4:57/km - HR 135
Moje nogi po weekendzie, to był jeden wielki beton. Życiowa dyszka i drugi zakres dzień po niej, zostawiły mocny ślad na stanie moich nóg ;) Spokojnie uklepałem 12 km.
Wtorek:
12 km - śr. 4:49/km - HR 138
Przebieżki 10x 100m
Spokojne wybieganie z przebieżkami, które miały nieco pobudzić nogi przed środowym treningiem.
Środa:
21,1 km - śr. 3:44/km - HR 168
Nie wiem czy to nie był najlepszy trening, jaki w życiu wykonałem. Półmaraton w 1:18:39 na treningu, to już coś, co bardzo mocno napawa optymizmem, przed dalszą częścią sezonu.
Założeniem było przebiec półmaraton w tempie maratońskim. Utrudnieniem był fakt, że po życiówce na 10 km, musiałem skorygować tempo maratońskie z 3:47 na 3:45. Jak widać, nie taki diabeł straszny... Przebiegłem cały dystans z dużym zapasem energii i poczuciem, że mógłbym tak jeszcze biec i biec ;)
Jak 5 maja przetrwam 42,195 km w takim tempie, to będę baaaaardzo szczęśliwy :)
Po treningu jeszcze wizyta w Wytwórni Ruchu, w celu rozluźnienia łydek :)
Czwartek:
14 km - śr. 4:51/km - HR 136
Bardzo spokojne wybieganie, bo cóż innego mogłem zrobić, po takiej środzie :)
Piątek:
10 km - śr. 4:48/km - HR 133
Przebieżki 10x 100m
Dyszka zrobiona przy minimalnym nakładzie sił, co zaowocowało tym, że przebieżki robiłem dużo szybciej, niż zwykle. Na czymś trzeba było się zmęczyć :D
Sobota:
Bieg progresywny - 13 km - śr. 3:45/km - HR 165
Trening miał wyglądać tak - 5 km w drugim zakresie (3:55), 5 km w tempie maratońskim (3:45), a na koniec 5 km w tempie półmaratonu (3:35). Zadania nie ułatwiał fakt, że z każdą minutą, słońce grzało coraz mocniej.
Ostatecznie ostatni odcinek skróciłem do trzech kilometrów, bo coraz mocniej odczuwałem w nogach środowy półmaraton, a gdzieś z tyłu głowy miałem myśl, że za 8 dni biegnę Półmaraton Warszawski, więc nie ma sensu przeginać. Oddechowo było całkiem dobrze.
5 km - śr. 3:53/km - HR 159
5 km - śr. 3:45/km - HR 167
3 km - śr. 3:33/km - HR 170
Niedziela:
14 km - śr. 5:24/km - HR 123
Bieg progresywny z Anią. Spokojna pierwsza połowa i mocniejsza druga. Jak się okazało, druga też była dość spokojna, co dobrze rokuje przed Półmaratonem Warszawskim, w którym Ania również startuje :)
Tydzień zamknięty w 111 kilometrach. W przyszłym tygodniu planuje bardzo mocne luzowanie, tak aby zawalczyć o życiówkę w półmaratonie.