Promocje
Koszulka termoaktywna Iskra Kochlice
Koszulka termoaktywna Iskra Kochlice

119,00 zł

Cena regularna: 167,00 zł

Kurtka ortalionowa Iskra Kochlice
Kurtka ortalionowa Iskra Kochlice

139,00 zł

Cena regularna: 195,00 zł

Bluza treningowa Iskra Kochlice - Cuzco 1/4 ZIP TOP
Bluza treningowa Iskra Kochlice - Cuzco 1/4 ZIP TOP

139,00 zł

Cena regularna: 199,00 zł

Rękawiczki Iskra Kochlice
Rękawiczki Iskra Kochlice

45,00 zł

Cena regularna: 56,00 zł

Opaska komin na szyję Iskra Kochlice
Opaska komin na szyję Iskra Kochlice

35,00 zł

Cena regularna: 42,00 zł

Bluza treningowa Mewa Kunice młodzież
Bluza treningowa Mewa Kunice młodzież

109,00 zł

Cena regularna: 134,00 zł

Maracas spodenki wyjściowe KS Wankan Legnica
Maracas spodenki wyjściowe KS Wankan Legnica

109,00 zł

Cena regularna: 154,00 zł

Kurtka ortalionowa przeciwdeszczowa Mewa Kunice junior
Kurtka ortalionowa przeciwdeszczowa Mewa Kunice junior

79,00 zł

Cena regularna: 100,00 zł

Rękawiczki Mewa Kunice
Rękawiczki Mewa Kunice

45,00 zł

Cena regularna: 56,00 zł

Eridanus koszulka bramkarska Iskra Kochlice
Eridanus koszulka bramkarska Iskra Kochlice

180,00 zł

Cena regularna: 240,00 zł

Czapka Mewa Kunice
Czapka Mewa Kunice

40,00 zł

Cena regularna: 50,00 zł

Pakiet treningowy AS Rycerz Legnickie Pole
Pakiet treningowy AS Rycerz Legnickie Pole

329,00 zł

Cena regularna: 482,00 zł

Paczkomaty InPost
Paczkomaty InPost
Zaloguj się
Nie pamiętasz hasła? Zarejestruj się

Przydługi Półmaraton Słowaka - Relacja

130.jpg
Foto: grodzisk.naszemiasto.pl

Zacznę od tego, że nareszcie skończyłem udaną dla mnie wiosnę i fajnie, że zrobiłem to w Grodzisku, bo była to wspaniała impreza! Do tego zaliczyłem chyba pierwsze podium w biegu, z frekwencją 3000+. 

Wiele się nasłuchałem jaki to Półmaraton Słowaka jest wspaniały i przyznam szczerze, podchodziłem do tych opinii dość sceptycznie. No bo co może mi zaoferować mała mieścinka, o której pewnie nigdy bym nie usłyszał, gdyby nie Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, który swego czasu eliminował z europejskich pucharów takie ekipy, jak Hertha Berlin czy Manchester City.

Nie będę się zbyt wiele rozpisywał, bo jedyne czego zabrakło do totalnej perfekcji, to prawidłowego ustawienia barierek na nawrotce :D
O perfekcji tej imprezy niech świadczy fakt, że pewnie z 99% uczestników nie ma za złe organizatorom, że zafundowali nam kilkaset metrów więcej.

Przed biegiem ustawiamy się pod biurem zawodów i prowadzeni przez orkiestrę zmierzamy na start. Jakieś 20 minut spaceru ulicami Grodziska. Dla mnie to trwało tak długo, że musiałem się na chwilę wyrwać na siku :D

Przechodzimy do biegu. Postanowiłem biec w tempie około 3:40/km, bo czyste niebo nie zapowiadało optymalnych warunków. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to to, że zraszacze, kurtyny itp. były dosłownie wszędzie! :) Pierwszy kilometr wycelowałem idealnie w 3:40 i byłem pewnie z czterdziesty. Oczywiście od tamtej pory było już tylko wyprzedzanie, chociaż biegło mi się jakoś źle. Po trzech kilometrach zacząłem się zastanawiać czy ja wytrzymam tak chociaż 10 km i bardzo poważnie rozważałem zatrzymanie się i poczekanie na Anię, żeby jej potowarzyszyć.

Na czwartym kilometrze mamy nawrotkę, potem przy fladze "lapuję" zegarek, a tam... 4:25. Pomyślałem, że pewnie flaga źle ustawiona i następny zrobię w jakieś 3:00. Nic z tych rzeczy, każdy kolejny to ponownie okolice 3:40/km.

W dalszym ciągu biegnie mi się źle i na piątym kilometrze mówię do biegnącego obok Łukasza, że nie mam siły... chowam się na chwilę za grupą. Biegnę swoim równym tempem i nagle znajduję się na czele grupy. Nadaję tempo, kasuje pojedynczych biegaczy przed nami, grupa się wykrusza.

10 km robimy w 37:15, ale ja doskonale wiem, że mamy w nogach jakieś 10,2 km. Chwilę dalej kończymy pierwszą pętlę.

Cały czas dyktuję tempo i nagle zorientowałem się, że zostało nas tylko dwóch. Ciągle jest mi tak samo ciężko jak na początku, a tempo ciągle bez zmian. Dalej czekam na moment bomby, o której przyjściu jestem przekonany :D

Dobiegamy do słynnej już nawrotki i spoglądam na asfalt - widzę strzałkę i wielki napis NAWRÓT, a barierki ciągną się jeszcze dużo dalej. No nic, będzie to znacznie dłuższy "półmaraton". Piętnasty kilometr w 4:26, ale to już wiecie dlaczego ;)

Na osiemnastym kilometrze biegnę na oparach, odpuszczam rywala i walczę o życie. Tempo spadło mi do 3:45/km i pomyślałem "w sumie w takim tempie to można umierać" ;)

Na finiszu zrobiło się baaardzo ciekawie. Naciskało mnie dwóch rywali i ze strachu tak odpaliłem, że tuż przed metą dogoniłem mojego poprzedniego towarzysza, odrabiając jakieś 5 sekund na stu metrach... niestety w ostatniej chwili mnie zauważył i się wybronił. Pech chciał, że byliśmy z tej samej kategorii i sekunda zaważyła o jego zwycięstwie, a moim drugim miejscu :)

Po biegu cały Rynek był jedną wielką biesiadą, na której było chyba wszystko, włącznie z pokazem akrobatycznym samolotów. Nie będę się tu rozpisywać, bo tam po prostu trzeba wpaść samemu ;)


Newsletter
Podaj swój adres e-mail, jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach i promocjach.
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl